Osiedlowe sklepiki
Moderator: braern
Re: Osiedlowe sklepiki
a jesli chodzi o lumpy to nie są z okrąglaka tylko z monopolowego...
Re: Osiedlowe sklepiki
nie tylko lumpy ale również dresy. Teraz jak zlikwidowano monopolowy na Gotarda, to to jest jedyny sklep z alkoholami 24h. A może to jest jakaś mafia, która trzyma wszystkich w szachu;p mieszkańców, zarządcę i konkurencyjny monopolowy
Re: Osiedlowe sklepiki
to jak kto sie ubiera to juz indywidualna sprawa... jedni wolą dresik inni pantofelki- nie ma reguły ale wiadomo, że każdy ma prawo wejsc do każdego sklepu aby cos kupic
a jesli chodzi o ławeczke to faktycznie przy monopolowym maja frajdę- na głowę chociaż nie pada
a jesli chodzi o ławeczke to faktycznie przy monopolowym maja frajdę- na głowę chociaż nie pada
Re: Osiedlowe sklepiki
pewnie będzie to niepopularny tutaj pogląd, ale ja cieszę się, że jest ten sklep 24 h
1) całodobowy na Gotarda był fatalny - wiecznie przesiadujący w środku, grający na automatach śmierdzacy żule, agresywne nastoletnie dresiki na zewnątrz, więczne sępienie drobnych, wyjątkowo nieprzyjemne panie sprzedawczynie - tutaj mimo wszystko tego nie ma
2) często wracam do domu już po 22 i ten sklep to jedyna szansa, żeby np. kupić coś do jedzenia.
3) kwestia pijaków, którzy zlatują się w to miejsce - od czego jest straż miejska i przede wszystkim ochrona - wydaje mi się, że konsekwentne nękanie elementu wizytami straży miejskiej powinno przynieść jakiś skutek - to jest zadanie ochrony, żeby dobrze współpracowała ze strażą miejską. na pewno jest sposób, żeby to na nich wymusić
4) zabawne, ale przez ponad rok developer nie był w stanie wynająć połowy lokali użytkowych - sklep 4 minutes zwinął się sam po krótkim czasie, podejrzewam, że właściciel tego lokalu zobaczył, że świetność to ta okolica ma jeszcze daleko przed sobą
1) całodobowy na Gotarda był fatalny - wiecznie przesiadujący w środku, grający na automatach śmierdzacy żule, agresywne nastoletnie dresiki na zewnątrz, więczne sępienie drobnych, wyjątkowo nieprzyjemne panie sprzedawczynie - tutaj mimo wszystko tego nie ma
2) często wracam do domu już po 22 i ten sklep to jedyna szansa, żeby np. kupić coś do jedzenia.
3) kwestia pijaków, którzy zlatują się w to miejsce - od czego jest straż miejska i przede wszystkim ochrona - wydaje mi się, że konsekwentne nękanie elementu wizytami straży miejskiej powinno przynieść jakiś skutek - to jest zadanie ochrony, żeby dobrze współpracowała ze strażą miejską. na pewno jest sposób, żeby to na nich wymusić
4) zabawne, ale przez ponad rok developer nie był w stanie wynająć połowy lokali użytkowych - sklep 4 minutes zwinął się sam po krótkim czasie, podejrzewam, że właściciel tego lokalu zobaczył, że świetność to ta okolica ma jeszcze daleko przed sobą
Re: Osiedlowe sklepiki
Tak, tylko ten sklep służy również jako miejsce zbiórki piątkowych melanżowiczów. Sam widziałem jak stali pod monopolowym zbierając ekipę przez dobre 30 minut, głośną klnąc i łypiąc na każdego przechodnia.... Gdyby nie było tego sklepu, tego typu osoby nie miałyby po co tam chodzić.
Wydaję mi się że skuteczniej tą całą lumpiarnię odstraszy brak monopolowego niż konsekwentne dzwonienie. Zresztą kto ma niby w kółko dzwonić? Zorganizowana społeczność naszego osiedla... ? Ja sam wezwałem policję 2 razy, nie jest to przyjemne. Nie po to brałem kredyt i tyle mam teraz wyrzeczeń żebym musiał każdego wieczoru wzywać policję.
Wydaję mi się że skuteczniej tą całą lumpiarnię odstraszy brak monopolowego niż konsekwentne dzwonienie. Zresztą kto ma niby w kółko dzwonić? Zorganizowana społeczność naszego osiedla... ? Ja sam wezwałem policję 2 razy, nie jest to przyjemne. Nie po to brałem kredyt i tyle mam teraz wyrzeczeń żebym musiał każdego wieczoru wzywać policję.
Ostatnio zmieniony 2010.10.01, 22:54 przez Michal K, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Osiedlowe sklepiki
W ogóle na tym forum udziela się w sumie 10 osób. Co znaczy taka garstka? Najlepiej byłoby urządzić jakieś spotkanie w realu i wtedy omówić najważniejsze sprawy.
Re: Osiedlowe sklepiki
No to ja zapraszam do monopolowego ale nie po 22 ale przed - najlepiej w południe - zwłaszcza jak teraz zaczął się sezon szkolny.... może wtedy sąsiad zmieni zdanie...kow pisze: 1) całodobowy na Gotarda był fatalny - wiecznie przesiadujący w środku, grający na automatach śmierdzacy żule, agresywne nastoletnie dresiki na zewnątrz, więczne sępienie drobnych, wyjątkowo nieprzyjemne panie sprzedawczynie - tutaj mimo wszystko tego nie ma
I fakt, lepiej żeby żule siedzieli sobie na przystanku w ciszy i spokoju niż w sklepie w środku? Niestety, przystanek to nie teren osiedla i ochrona już na to nic nie może zrobić...
PS. Nigdy bym się też nie spodziewał, że żeby kupić zwykłe lody to muszę je kupić w pakiecie z wódką (bo samych nie sprzedają - tak twierdził sam sprzedawca !!!)... Więc ja dziękuję za taki sklep gdzie cała reszta jest tylko na pokaz.
Re: Osiedlowe sklepiki
Poza tym co tam niby można kupić do jedzenia? Chipsy?
Re: Osiedlowe sklepiki
Sępienie również jest na porządku dziennym. Niestety żule zaczepiali mnie kilka razy!!!!!
Re: Osiedlowe sklepiki
"Zakład trwałego usuwania owłosienia" w miejscu sklepu motoryzacyjnego - o matko, czy my się nigdy nie doczekamy na osiedlu choćby jednego sklepu spożywczego z prawdziwego zdarzenia gdzie "klient nasz pan" a nie "wróg publiczny nr 1" jak w Okrąglaku?
PS. Chyba w całej Warszawie nie ma większego skupiska zakładów fryzjerskich i kosmetyczek jak u nas
PS. Chyba w całej Warszawie nie ma większego skupiska zakładów fryzjerskich i kosmetyczek jak u nas